Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2011

Dystans całkowity:83.21 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:03:51
Średnia prędkość:21.61 km/h
Maksymalna prędkość:41.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:163 (85 %)
Maks. tętno średnie:145 (76 %)
Suma kalorii:1848 kcal
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:11.89 km i 0h 33m
Więcej statystyk

Zjazd z Monte Grappa podczas Giro 2010

Niedziela, 30 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Trening


Po wczorajszym podjeździe dziś zjazd:) oczywiście tylko w TV ja kręciłem jak zwykle. Na zjeździe uciekł Nibali zostawiając w tyłu Basso, Evansa i Scarponiego. Ostatecznie wygrał Nibali przed Basso. Nowym liderem został do dziś drugi kolarz „generalki”, David Arroyo, który przyjechał 2:26 za Nibalim.

Wjazd na Monte Grappa podczas Giro 2010

Sobota, 29 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Trening


Dawno nie jeździłem, więc dziś było dość ciężko ale udało mi się pokręcić ponad 30 minut. Pedałowałem z kolarzami podczas kolejnego etapu Giro 2010 - tym razem etap 14 Ferrara – Asolo a podjazdem pod Monte Grappa, dziś wyjechałem na górę a jutro zamierzam pokręcić na zjazdach do mety na tym samym etapie. Na Monte Grappa (premia górka I kategorii) prowadziła czwórka Nibali, Basso, Scarponi, Evans. Wcześnie świetną pracę wykonał Sylwester Szmyd, który dyktując tempo na podjeździe pogubił wielu rywali, na 4 km przed końcem podjazdu zaatakował Nibali i Basso i wspomniana wcześniej czwórka odjechała. Warto wspomnieć, że główni faworyci Giro musieli odrabiać starty, które ponieśli puszczając kilka dni wcześniej ucieczkę, która dojechała 8 minut przed nimi. Na Monte Grappa lider - Richi Porte tracił do grupy prowadzonej przez Nibaliego już prawie 3 minuty.

Jutro zjazd z Monte Grappa, ale ja będę kręcił jak zwykle mocno:)

Aha naprawili mi pulsometr, przez prawie cały czas trzymałem się w pulsie treningowym, tylko minut na początku była poniżej 124, średnio wyszło całkiem nieźle 140

Monte Terminillo na Giro 2010

Niedziela, 16 stycznia 2011 · Komentarze(3)
Kategoria Trening
Kolejny etap Giro kończący się podjazdem pod Terminillo, wygrywa Chris Sorensen po samotnej ucieczce. Faworycie Giro tym razem na remis przyjechali wszyscy razem 1:05 za zwycięzcą. Ja kręciłem przez 32,45 w tym czasie przejechałem 12 km średnia prędkość 22,01 km/h.

Czasówka pod Plan de Corones na Giro 2010

Wtorek, 11 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Trening


Kontynuuję jazdę na trenażerze z etapami Giro 2010 tym razem pod Kronplatz - jazda indywidualna na czas - wygrał Stefano Garzelli przed Cadelem Evansem, Sylwester Szmyd na tej czasówce po górę zajął 15 miejsce. Ja oczywiście nie miałem takiego podjazdu jak kolarze na Giro kręciłem dość szybko robiąc na przemian kilometry na dwóch przełożeniach - różnica w odciążeniu jest mimo wszystko dość spora, ale poszło nie najgorzej. Jazda tym razem bez pulsometru, który odsyłam bo jest niesprawny.

Strade bianche na Giro 2010

Niedziela, 9 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Trening
Etap po droga szutrowych, ponieważ jednak lało drogi zamieniły się w trakty błotne. W tych ciężkich warunkach zwyciężył Cadel Evans.

Monte Zoncolan z Ivanem Basso

Czwartek, 6 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Trening


Dziś jazda na trenażerze razem z kolarzami podjeżdżającymi pod Monte Zoncolan podczas ostatniego Giro. Zwycięzca Ivan Basso około 1 minutę przed Cadelem Evansem.

Strasznie się zmęczyłem 15 kilometrów na trenażerze, starałem się utrzymywać w miarę równe tempo momentami zmieniałem przełożenie na wyższe (2 x 5 lub 6) i obciążenie na maszynie 1, 3 i momentami 4. Tętno cały czas pomiędzy 135-144 raz wyszedłem powyżej 150.

Zapoznanie z maszyną

Środa, 5 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Trening


Ostatnio stwierdziłem, że w zimie mam strasznie mało ruchu więc kupiłem trenażer wersja NoName.

Dziś dokupiłem oponę slick i przyszedł mi zakupiony na allegro pulsometr, więc przyszedł czas na pierwszy trening. Na początek 6 km na niewielkim obciążeniu i oczywiście strasznie się zmęczyłem.

Jutro już powinno być lepiej, szczególnie że od jutra zaczynam jeździć z kolarzami na Giro, Tour de Pologne, Tour de France, czy na klasykach jednodniowych:) - cały tydzień ściągałem nagrania z netu - myślę że zacznę z podjazdem pod Zoncolan na ostatnim Giro - może nie z takim obciążeniem ale chociaż w takim czasie.

Cel tej zabawy jest prosty, zrobić jakąś podbudowę przed jazdą na wolnym powietrzu żeby nie umierać na pierwszych przejażdżkach, a jeśli uda mi formę zbudować to może pojadę na odyseję wiosenną.